Odpalanie auta na popych. Na czym to polega i czy można tak robić?

Kiedyś widok mężczyzn pchających auto aż odpali, był częsty. Obecnie odpalanie na popych nie jest już takie popularne, a w przypadku nowoczesnych aut wręcz niemożliwe. Jednak czasem jest to rozwiązanie, z którego można (i należy) skorzystać.

Wielu z nas w dzieciństwie pomagało rodzicom lub sąsiadom odpalić auto z rozładowanym akumulatorem, pchając je z całej siły. Po jakimś czasie silnik zaskakiwał i auto jechało dalej. Obecnie rzadko się stosuje odpalanie na popych, jednak warto wiedzieć, jak to się robi. Może się okazać, że kiedyś wiedza taka okaże się przydatna.

Na czym polega odpalanie na popych?
Odpalenie auta na popych, to nic innego, jak użycie siły naszych mięśni do uruchomienia silnika. Zazwyczaj odpowiada za to rozrusznik, który po przekręceniu kluczyka wysyła impuls elektryczny do koła zamachowego, a wał korbowy po rozpędzeniu rozpoczyna pracę tłoków. W ten sposób uruchamia się spalanie paliwa w silniku. Gdy uruchamiasz samochód, pchając go, robisz dokładnie to samo jednak bez używania rozrusznika. Koło zamachowe oraz wał korbowy zaskakują dzięki sile mięśni. A dokładnie mówiąc, w ruch wprawiają te elementy poruszające się po ziemi koła.

Jednak by było to możliwe, potrzebna jest dość duża siła. Po pierwsze po to, by ruszyć z miejsca ważący kilkaset kilogramów samochód. A po drugie, żeby rozpędzić samochód do takiej prędkości, aby wał korbowy uruchomił proces spalania w silniku i auto zaczęło samodzielnie pracować. Mało kto jest w stanie dokonać tego w pojedynkę, dlatego też do takiego awaryjnego uruchomienia samochodu, najlepiej jest skorzystać z pomocy bliskich lub innych życzliwych osób. Zwłaszcza że kierowca musi skupić się na manewrowaniu pedałami i kierowaniem poruszającym się pojazdem.

Jednak nie zawsze taka sztuka się uda. Na przykład zimą odpalanie diesla na pych nie uda się, ponieważ nie ma możliwości rozgrzania w ten sposób świec żarowych, od których uzależniony jest w tego rodzaju silnikach zapłon paliwa. W takim przypadku trzeba niestety zapomnieć o dalszej podróży i do pracy dojechać taksówką. Ogólnie więc przyjmuje się, że odpalenie diesla z popychu jest nieskuteczne, a do tego może zaszkodzić układowi napędowemu.

Zwłaszcza w przypadku nowych samochodów, o skomplikowanej konstrukcji, które wyposażone są w elektroniczne podzespoły. Producenci takich pojazdów w instrukcji użytkownika umieszczają specjalne ostrzeżenia na ten temat, jeżeli do napędzania danego modelu używany jest diesel. Odpalenie na popychnie powinno także być przeprowadzane w samochodach z systemem bezkluczykowym, gdzie do uruchomienia auta stosuje się specjalny przycisk. Bez odblokowanego zapłonu nie jest możliwe manewrowanie kierownicą, co jest niebezpieczne.

Jak odpalać auto na popych? Ogólna instrukcja
Jeżeli chodzi o metody, to popularne wydaje się odpalenie na popych na wstecznym biegu. Wystarczy znaleźć wzniesienie, ustawić pojazd tyłem i zacząć się staczać, a gdy nabierze on prędkości, przekręcić zapłon. Jednak wielu specjalistów odradza tego rodzaju metodę, gdyż bardzo łatwo o uszkodzenie takich elementów jak na przykład pasek rozrządu lub koło dwumasowe. Pamiętaj też, że wyżej opisany sposób ma charakter ogólny, zanim się zdecydujesz na takie uruchomienie auta, sprawdź w instrukcji, co na ten temat mówi producent Twojego pojazdu.

Najbezpieczniej jest tego dokonać w następujący sposób: Przede wszystkim najważniejsze jest zachowanie delikatności oraz ostrożności. Gdy znajdziemy chętnych siłaczy do pomocy, ustawiamy jałowy bieg, a pomocnicy zaczynają pchać. Gdy prędkość będzie już dość duża, wrzuć drugi bieg. Jest to ważne, by nie był to pierwszy, gdyż auto może znowu zgasnąć. Po wrzuceniu dwójki, ostrożnie i powoli puszczaj sprzęgło. Możesz nawet wrzucić wyższy bieg, trójkę lub czwórkę. Pamiętaj tylko by, zaraz po tym znowu wcisnąć sprzęgło. Dzięki temu auto nie zgaśnie. Taka metoda powinna zadziałać, gdy powodem kłopotów z rozruchem jest rozładowany akumulator. Odpalenie na pych powoduje ominięcie rozrusznika i uruchomienie silnika.

Inna wersja uruchomienia auta na pych to odpalenie samochodu w trakcie jego holowania. Gdy niesprawne auto jest ciągnięte przez inne, kierowca wrzuca jak najwyższy bieg i bardzo delikatnie popuszcza sprzęgło, aż do momentu, gdy samochód zapali. Kluczowe w tym wypadku jest bardzo dokładne kontrolowanie sprzęgła i delikatne operowanie nim. W innym przypadku nie tylko nie uruchomisz auta, ale możesz uszkodzić jego ważne podzespoły.

Pamiętaj także, jeżeli Twój samochód wyposażony jest w automatyczną skrzynię biegów, to nie możesz uruchomić go na pych. Gdyż do takiego manewru, potrzebna jest kontrola nad sprzęgłem. A w automatach nie masz niestety takiej możliwości, dlatego rozładowany akumulator musisz naładować na miejscu lub zawieźć auto na holu do warsztatu.

Jednak nawet gdy istnieje teoretyczna możliwość, że taki rodzaj rozruchu zadziała w przypadku Twojego samochodu, zastanów się, czy warto. Lista ewentualnych usterek, do jakich może dojść, jest naprawdę długa. Przede wszystkim zagrożony jest pasek rozrządu, a raczej jego elastyczność. W normalnych warunkach cały układ pracuje na równej, jednej prędkości. Pasek jest równomiernie napięty i może prawidłowo pracować. W trakcie odpalania na pych trudno jest utrzymać stałą prędkość. Zbyt nagłe puszczenie sprzęgła w takim przypadku może skończyć się zerwaniem paska lub przeskoczeniem faz rozrządu. Obie usterki są kłopotliwe i dość kosztowne w naprawie. Mogą one też doprowadzić do zderzenia tłoków z zaworami i uszkodzenia głowicy silnika. A naprawa tego elementu, to koszt co najmniej kilku tysięcy złotych.

Uszkodzeniu ulec może także dwumasowe koło zamachowe, które spotyka się także w modelach z silnikiem benzynowym. Pracując, gdy silnik nie jest uruchomiony, pozwala ono na ściekanie paliwa do miski olejowej. Dalej może ono trafić do filtra cząstek stałych lub katalizatora i uszkodzić te elementy. Ich naprawa lub nawet wymiana to także spory koszt i kłopot. Dlatego też im nowszy jest samochód, im bardziej zaawansowany technicznie, tym mocniej odradza się w jego przypadku odpalanie na pych.

W praktyce odpalanie na pych powoli przechodzi już do historii, wraz z jazdą bez zapiętych pasów i fotelików. W obecnej chwili układy rozruchowe samochodów są tak skomplikowane oraz pełne czujników, że jakiekolwiek nietypowe zachowanie auta jest od razu wychwytywane. Wielu współczesnych samochodów po prostu nie uda się odpalić na pych.